Pierwsza część filmu jest zdecydowanie ciekawsza i bardziej magiczna niż druga, oceniając
film dałabym 5 ale jeden punkt więcej za wspaniałą muzykę, której mogę słuchać bez
końca.
Ale jako bajka na wieczór jak najbardziej się nadaje :)
Zgadzam się. Warto zauważyć, że pierwsze część ma przy okazji dużo więcej wspólnego z powieścią Marion Zimmer Bradley (choć oczywiście jest to wszystko mega spłycone) niż druga. Potem jest nagle "ciach" i trzeba coś zrobić żeby zmieścić się w budżecie i zaplanowanym czasie i wyszło jak wyszło.